Wrzesień to czas, w którym przyroda powoli przygotowuje się do zimy – liście przybierają złote barwy, a w lasach można usłyszeć odgłosy godów jeleni i łosi. Dla leśników to również okres wzmożonej czujności, ponieważ właśnie teraz aktywność łosi, największych przedstawicieli rodziny jeleniowatych, znacząco rośnie.

Według danych z inwentaryzacji przeprowadzonych na terenie RDLP w Warszawie, populacja łosia systematycznie zwiększa się z roku na rok. W ostatnich trzech latach corocznie odnotowuje się 11-procentowy wzrost liczebności tego gatunku na terenach warszawskich nadleśnictw.

Łoś w okresie rui – olbrzym w poszukiwaniu partnerki

Od początku września do października samce łosi przeżywają intensywny okres godowy, zwany bukowiskiem. Byki w tym czasie poszukują samic, konkurują między sobą, często stając się wyjątkowo pobudzone i nieprzewidywalne. Zajęte rywalizacją, przestają pobierać pokarm, przez co tracą nawet do 20% masy ciała. Ich zachowanie może być agresywne zarówno wobec innych samców, jak i wobec przypadkowych przeszkód, w tym niestety samochodów czy infrastruktury miejskiej.

Łoś euroazjatycki (Alces alces) jest zwierzęciem imponującym – dorosły samiec może ważyć ponad 700 kg i osiągać wysokość w kłębie przekraczającą 2 metry. Tak potężne zwierzę na drodze czy w przestrzeni miejskiej stanowi poważne zagrożenie dla ludzi i mienia.

Niebezpieczne zdarzenia na Mazowszu

W ostatnich dniach pojawiły się pierwsze informacje dotyczące nietypowych i groźnych zdarzeń z udziałem łosi na Mazowszu. Szczególnie głośny incydent miał miejsce na warszawskiej Białołęce, przy ul. Geodezyjnej, tuż obok Trasy Toruńskiej. Na parkingu pod jednym z marketów, w sąsiedztwie terenów zielonych, agresywny samiec łosia z pokaźnym porożem zdemolował sześć zaparkowanych samochodów. Monitoring zarejestrował jak zwierzę rysuje karoserie, uderza w zderzaki i reflektory. Niektóre auta zostały poważnie uszkodzone.

Eksperci przypuszczają, że zwierzę, sfrustrowane poszukiwaniem samicy, trafiło do miasta przypadkowo i odreagowało napięcie na stojących pojazdach. To pokazuje, że bliskość terenów leśnych i zurbanizowanych niesie ze sobą ryzyko podobnych sytuacji.

Niestety, równie poważnym problemem są wypadki drogowe z udziałem łosi. Zaledwie kilka dni temu, na autostradzie A2 w rejonie Izdebna Kościelnego, samochód osobowy uderzył w łosia. Podróżowały nim cztery osoby – dwoje dorosłych i dwoje dzieci. Jedna z osób odniosła obrażenia głowy i trafiła do szpitala, zwierzę zginęło na miejscu.

Takie przypadki, niestety, są coroczną rzeczywistością na polskich drogach. Dane z poprzednich lat pokazują, że rocznie w wyniku wypadków z udziałem dużych zwierząt ginie w Polsce ponad 10 osób, a kilkaset zostaje rannych.

Apel o ostrożność

Leśnicy apelują do kierowców o rozwagę, szczególnie w godzinach wieczornych i porannych, kiedy aktywność zwierząt jest największa. Przypominamy:

• Zwierzęta najczęściej przekraczają drogi o świcie i zmierzchu.
• Szczególnie niebezpieczne są odcinki oznaczone znakiem „Uwaga dzikie zwierzęta” – tam należy bezwzględnie zmniejszyć prędkość.
• Nigdy nie lekceważmy zwierzęcia na poboczu. Za jednym łosiem mogą podążać kolejne, podobnie jak w przypadku saren czy dzików.
• Zderzenie z łosiem jest równie groźne jak wypadek z ciężkim pojazdem. Przy wadze kilkuset kilogramów konsekwencje mogą być tragiczne.

W trosce o ludzi i zwierzęta

Łoś, mimo że coraz częściej spotykany w obszarach miejskich, pozostaje gatunkiem dzikim, którego naturalnym środowiskiem są lasy, bagna i mokradła. Spotkanie z nim powinno budzić respekt i ostrożność. Zbliżanie się, płoszenie czy próby robienia zdjęć z bliska mogą skończyć się dramatycznie.

Jesień to czas pięknych barw w lesie, ale także okres, w którym musimy szczególnie dbać o bezpieczeństwo swoje, innych użytkowników dróg oraz zwierząt. Apelujemy, by kierowcy, spacerowicze i rowerzyści zachowywali rozwagę i czujność.

Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Warszawie